Szlak Grudnia 1970 / Stycznia 1971 na ulicach Szczecina
Dzieje Szczecina pełne są burzliwych wydarzeń. Jedno z najtragiczniejszych miało miejsce w grudniu 1970 r. Ówczesna władza użyła siły przeciwko protestującym robotnikom. Padły strzały, polała się krew, zginęli ludzie.
W grudniu 1970 roku, na skutek wprowadzenia podwyżek cen produktów żywnościowych rozpoczęły się protesty robotników, które najbardziej dramatyczną formę przybrały na Wybrzeżu - w Gdyni, Gdańsku, Elblągu i Szczecinie. W 45. rocznicę robotniczego buntu w Szczecinie, przygotowany został szlak „Grudzień`70”. Składa się on z 9 tablic umieszczonych w miejscach, gdzie rozgrywał się dramat. Na tablicach widnieją dokumentalne zdjęcia, opis historii i najważniejsze informacje wraz z kodem QR.
Szlak powstał po to, aby uświadomić turystom, ale i mieszkoańcom Szczecina, że z pozoru zwykłe, nierzucające się w oczy i pozbawione patyny wieków szczecińskie budynki, ulice i place były sceną ważnych wydarzeń, wpisujących Szczecin w historię Polski, Europy i świata. Bez znajomości tego niełatwego fragmentu historii miasta, nie sposób zrozumieć ani Szczecina, ani fenomenu wielomilionowego ruchu społecznego „Solidarność”, ani też politycznego przełomu 1988/1989, które przyczyniły się do upadku komunizmu w Europie. Szlak przypomina, że droga do Okrągłego Stołu, ale też do upadku Berlińskiego Muru prowadziła przez zakrwawione ulice Szczecina i świetlicę w nieczynnej dziś Stoczni. Droga do dzisiejszej wolności prowadziła również przez Szczecin.
Lista miejsc:
1. Brama Główna Stoczni Szczecińskiej (ul. A. Antosiewicza 1)
Tu się to wszystko zaczęło. 17 grudnia 1970 roku około godziny 10:30 z bramy stoczni wyruszył marsz robotników. Po zaatakowaniu przez milicję robotnicy dotarli do budynku partii komunistycznej. Po serii manifestacji i starć ulicznych (w wyniku których część manifestantów została rannych lub straciła życie) oraz spaleniu siedziby partii, 18 grudnia 1970 r. i 22 stycznia 1971 r. zapadły decyzje o podjęciu strajków okupacyjnych, które ostatecznie doprowadziły do powstania ośrodka samoorganizacji społeczeństwa obywatelskiego.
2. Skrzyżowanie ulic Dubois i Sławomira
17 grudnia 1970 r., około południa, milicjanci stojący na ulicy Dubois starali się zatrzymać i rozproszyć robotników maszerujących ze Stoczni w kierunku siedziby partii komunistycznej. W wyniku brutalnego starcia z demonstrantami, wspieranymi przez okolicznych mieszkańców, blokada została pokonana. Pojazd milicji z wyrzutnią gazu łzawiącego został schwytany i podpalony. Obraz ten często towarzyszy historii Szczecina z grudnia 1970 roku.
3. Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (pl. Żołnierza Polskiego 16)
Budynek ten był symbolem rządzącej Partii. To właśnie tam 17 grudnia 1970 roku szczecińscy robotnicy przybyli bezpośrednio ze swoich fabryk, licząc na uczciwe negocjacje i porozumienia. Zamiast tego spotkali się z obojętnością, która wywołała ich gniew. Podczas demonstracji, w której wzięło udział kilkanaście tysięcy osób, budynek Komitetu został podpalony. Zebrane przed nim wojsko nie interweniowało.
4. Komenda Wojewódzka MO (ul. Małopolska 47 / Małopolska 15)
17 grudnia 1970 r., po godzinie 15.00, po nieudanej próbie rozpędzenia demonstrantów zgromadzonych przed siedzibą Komunistycznej Partii Narodowej (pl. Żołnierza Polskiego 16), duża liczba demonstrantów (ok. 10 tys. osób), ścigających bojowników, zaatakowała Komendę Wojewódzką Milicji Obywatelskiej. Budynek, w którym mieściła się także Komenda Wojewódzka, udzielający schronienia części władz partyjnych, został zaatakowany kamieniami i butelkami z benzyną, a następnie podpalony. Podczas próby zajęcia budynku zginęło dwanaście osób, a kilkaset zostało rannych.
5. Prezydium Miejskiej Rady Narodowej (pl. Armii Krajowej)
Wieczorem 17 grudnia 1970 roku, podczas demonstracji ulicznych i walk, siedziba władz miejskich została zaatakowana przez tłum zbuntowanych mieszkańców. Część budynku została podpalona, wybuchły walki wręcz, użyto broni palnej. W wyniku tego kilka osób zostało rannych. Tłum rewolucyjny został rozproszony około godziny 20.00, ale noc była daleka od spokoju, a w mieście wprowadzono stan nadzwyczajny.
6. Więzienie / Prokuratura (ul. Kaszubska / Stoisława)
17 grudnia 1970 r. około godz. 16.00 część uczestników demonstracji ulicznej przeniosła się z siedziby Partii i milicji w kierunku Prokuratury Wojewódzkiej i znajdujących się w pobliżu koszar wojskowych. Pod drzwiami prokuratury wybuchł pożar, ale atak został wymuszony z powrotem wodą z rury stojącej i gazem łzawiącym. Gdy żołnierze strzelali z broni, kilka osób zostało rannych. Według niektórych świadków to właśnie wtedy zginął 23-letni robotnik Zbigniew Semczyszyn.
7. Cmentarz Centralny
Jest to jedno z miejsc pamięci o buncie z grudnia 1970 roku. W jego skład wchodzi 13 grobów tych, którzy zginęli w dniach 17-19 grudnia 1970 r. i zostali pogrzebani w haniebny sposób - w nocy, w pośpiechu i wielu bez obecności najbliższych krewnych. Teren wokół starego niemieckiego krzyża żelaznego, stojącego przy drugiej bramie w pobliżu grobów ofiar, był miejscem kilku demonstracji, które odbywały się w czasie i po okresie stanu wojennego. Krzyż z grudnia '70, zwany też polskim krzyżem męczeństwa, został wzniesiony w 1999 roku. Te dwie budowle przypominają wydarzenia, które cenzura i wroga propaganda starały się wymazać z pamięci.
8. Świetlica w Stoczni Szczecińskiej im. A. Warskiego
Miejsce zgromadzeń, obrad i konferencji stało się podstawą działania władz strajkowych w grudniu 1970 i styczniu 1971 roku. Wspólna sala, znajdująca się w samym sercu Stoczni, stała się również areną bezprecedensowej debaty między zbuntowanymi robotnikami a kierownictwem partii i państwa. Dziewięciogodzinne spotkanie z Edwardem Gierkiem, nowym Pierwszym Sekretarzem Partii Komunistycznej, które odbyło się w dniach 24-25 stycznia 1971 r., zakończyło okres strajku i otworzyło nowy etap w powojennej historii Polski.
9. Aleja Wyzwolenia
"Czarny Marsz" miał być protestem przeciwko biernej postawie władz, które wydawały się niechętne ukaraniu odpowiedzialnych za grudniową tragedię. 1 maja 1971 r. grupa stoczniowców postanowiła włączyć się do oficjalnej parady, zakłócając radosne świętowanie komunizmu. Kulminacja nastąpiła, gdy brat jednej z ofiar 17 grudnia 1970 r. stanął przed trybuną uroczystego pochodu i podniósł pięść, która była ubrana w czarną rękawicę.