Plac Generała Władysława Andersa
W miejscu obecnego parku od XVIII w. znajdował się cmentarz wojskowy dla pruskich żołnierzy szczecińskiego garnizonu.
Znajdował się tu m.in. grób szczecinianina feldmarszałka Friedricha Ernesta von Wrangela (1784-1877). Tutaj też po zakończeniu wojny francusko-pruskiej (1870-71) złożono prochy jeńców francuskich, co upamiętnia tablica.
Park jest największym w mieście skupiskiem robinii białej. Rosną tu także wiązy a szpaler kasztanowców od strony północnej, stanowi unikat w skali kraju.
Posadzone zostały tu także krzewy tamaryszku, a nieopodal prezbiterium kościoła osobliwością są dwa okazy oliwnika wąskolistnego.
Wprawne oko wypatrzy w parku okaz korkowca amurskiego. To drzewo przemysłowe, rodem z Dalekiego Wschodu, wykorzystuje się do wyrobu korków butelkowych i pływaków w rybołówstwie, a jego żółte łyko występujące pod korą - służy do produkcji intensywnego barwnika. Owoce wydzielają do 10 procent olejków eterycznych, podczas gdy róża jedynie 6 procent.
Obok niezwykłych okazów drzew i krzewów w wielu punktach parku postawiono współczesne rzeźby i pomniki. Jednym z nich jest siedząca na podróżnym kufrze postać wybitnego polskiego antropologa, etnografa, statystyk i językoznawcy Jana Czekanowskiego (1882-1965), do którego znużony przechodzień może się dosiąść.