Śruba okrętowa statku m/s NSZZ „Solidarność”
Idea stworzenia niezależnych od komunistycznych władz związków zawodowych była postulatem numer 1 – na łączną liczbę 21 – wśród zgłoszonych przez strajkujące w grudniu 1970 r. załogi Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego oraz Szczecińskiej Stoczni Remontowej. Wyartykułowane zostały już 18 grudnia, w dniu w którym kolejne dwie osoby poniosły śmierć w starciach z wojskiem blokującym dostęp do strajkujących zakładów. Dzień wcześniej, śmierć na ulicach Szczecina poniosło 14 osób, setki zostało rannych.
Postulat ten – rewolucyjny w swoim zamyśle – nie miał wówczas szans realizacji. Jednak myśl o nim stale funkcjonowała. Podobnie jak inne wnioski wyciągnięte z krwawej rewolty – uliczna przemoc nie była drogą do wolności. Była nią samoorganizacja, prawdziwa, oddolna a nie narzucona z góry. Gdy latem 1980 r. w Polsce nabrzmiewające napięcia doprowadziły do fali strajków, postulat ten stał się powszechnym oczekiwaniem. Tym razem, wobec skali oporu opartego na wyciągniętych doświadczeniach z przeszłości, władza musiała pójść na ustępstwa. Powstał Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. Jedyna organizacja niezależna od komunistycznej władzy w całej sowieckiej strefie wpływów.
Fenomen „Solidarności” dalece wykraczał poza sprawy stricte związkowe stając się wielkim i różnorodnym ruchem społecznym. Miał też swoje przełożenie na gospodarkę morską. Wszak to stoczniowcy, budowniczy statków, byli w awangardzie robotniczej rewolty z 1970 i 1980 r. W sferze symbolicznej polityki historycznej jej ukoronowaniem, byłby statek noszący imię „Solidarności” pływał po morzach i oceanach. Wydawało się, że nacisk społeczny jest tak duży, że budowana właśnie w Stoczni Szczecińskiej jednostka roboczo nazwana B517/4 będzie jednak nosiła to miano. Symbolika stawała się przedmiotem nie ujawnianych na zewnątrz dyskusji i targów. Wydawało się, że siła nowopowstałego związku zawodowego jest tak duża, że statek powinien nosić jego imię. Tymczasem wprowadzenie stanu wojennego przekreśliło te plany. Władze jednak, by tonować nastroje postanowiły wybrnąć z sytuacji i zdecydowały się na nieoczekiwany ruch – wybrano nazwę „Powstaniec Warszawski”. Nazwę, z którą nikt w Polsce nie mógł polemizować ani zakwestionować. Matką chrzestną m/s Powstaniec Warszawski została sanitariuszka – Irena Rupniewska, która w trakcie walk straciła oko, a później przeszła piekło obozów. Sam statek zamienił się w rodzaj pływającego muzeum. Na jego pokładzie bowiem zorganizowano izbę pamięci, a w skomplementowanie rekwizytów zaangażowało się intensywnie środowisko kombatantów. Na statek trafiły liczne pamiątki jak i książki na temat Powstania. Pisano na ten temat wiele artykułów, relacjonowano w prasie dokąd statek płynie, gdzie zawita. W pierwszy rejs zaproszono także samą Irenę Rupniewską.
12 marca 1991 r. Alina Pienkowska, działaczka Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, roztrzaskała o burtę statku butelkę szampana nadając mu imię „Solidarność”. Statek – masowiec typu panamax – liczył sobie 24 członków załogi a jego tonaż wynosił 73470 DWT. Mierzył sobie 228,55 metra długości, 32 wysokości i 14 szerokości. Moc jego silników wynosiła 10 890 KM a numer IMO – morska „rejestracja” – 8813934. W pierwszym rejsie dowodził kpt. Jerzy Prüffer. W 2000 r., w czasie przejścia przez cieśninę Sombrero Passage uratował rozbitków z dryfującej łodzi. Po przemierzeniu milionów mil morskich, wielokrotnemu opłynięciu kuli ziemskiej w 2015 r. popłynął w ostatni rejs.
Instalacja – śruba okrętowa statku m/s Solidarność (od 2002 r. m/s Solidarnosc) – autorstwa architekta Sławomira Lenera, upamiętnia społeczny bunt rozgrywający się na ulicach miasta i w zakładach pracy w Grudniu’70 i Styczniu’71. Podkreśla wagę wydarzeń, dalekosiężność i słuszność ich postulatów – na czele z utworzeniem niezależnych, samorządnych związków zawodowych. Pomnik został odsłonięty w ramach obchodów 43. Rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w Szczecinie, 30 sierpnia 2023 r. Powstał z inicjatywy Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność" Pomorza Zachodniego, Stowarzyszenia Społecznego „Grudzień 70 - Styczeń 71" i Polskiej Żeglugi Morskiej, ze wsparciem Instytutu Pamięci Narodowej i ENEA.